bidon z wodą

Bidony na wodę i butelki z filtrem – na trening i w trosce o środowisko

 

W ostatnim czasie wydaje mi się, że pogoda zwariowała! Serio! Najpierw afrykańskie upały, które były nie do wytrzymania. Później nagle pojawia się ochłodzenie, które zmusza, żeby w połowie lipca zakładać kurtkę. Zwariować można! Ale wiem, że to nasza wina. Wszechobecny plastik, bez którego nie wyobrażamy sobie życia nagle zaczyna przytłaczać. I to nie tylko nas, ale i planetę. Jak temu zaradzić? Pierwszym krokiem niech będzie zakup porządnego bidona, butelki wielorazowej lub takiej z filtrem. Nastaw się na zmiany i zarażaj nimi innych!

Zmiany klimatyczne vs. moje zmiany

Tony plastiku, bezmyślne zakupy, życie w taki sposób, żeby to nam było lepiej… teraz nagle zaczynam odczuwać tego konsekwencje. Klimat już zna skutki naszych działań – ogromne topnienie lodowców, ocieplenie klimatu, dosłowne gotowanie się małż na kalifornijskim wybrzeżu. Halo! Czas coś z tym zrobić! Wiem, wiem – powiecie, że sama świata nie zmienię. Ale z Wami już mogę ?. Dlatego zarządzam czas na zmiany! Jakie? Póki co drobne, ale w końcu od czegoś trzeba zacząć. Czyli konkretnie co? Ja ustanowiłam sobie kilka celów, które Wy również możecie wdrożyć w swoje życie. Są to:

torba na owoce

  1. Ograniczenie liczby wszechobecnego plastiku w moim życiu. Tak na przykład zamiast malutkich opakowań szamponów czy żeli pod prysznic kupuje już te większe – na dłużej wystarczają i jednocześnie zużywam jedno opakowanie plastikowej buteleczki na około 3-6 miesięcy, a nie 3 razy tyle.
  2. Misja – wielorazowe materiałowe woreczki, które zresztą uszyła mi moja mama. Wykorzystała do tego ładne materiały, które znalazła w domu. Wyprane, odświeżone, z nową formą teraz znajdują czołowe miejsce w mojej szufladzie z torbami na zakupy. Pakuję w nie owoce, warzywa czy pieczywo. I to na nie naklejam cenę produktów na wagę. Dzięki temu rezygnuję z jednorazowych reklamówek. Spytacie – ok, a co z wędlinami i mięsem? Też jest na to rozwiązanie – możecie iść do sklepu z własnymi pojemnikami na żywność.

Ale to jeszcze nie koniec. Zaczynam od takich drobnych zmian, które w konsekwencji, po miesiącu czy dwóch zredukują liczbę plastikowych opakowań. Wyobraźcie sobie, że zauważycie tę liczbę u siebie. A gdyby tak pomnożyć przez liczbę mieszkańców w Waszym bloku, następnie osiedla, miasta i kraju? Razem możemy zdziałać naprawdę dużo!

materiałowa torba na zakupy

Nie zapominaj o odpowiednim nawodnieniu

Wiem, wiem – sama namawiam Was do nawadniania się. Wszędzie wszyscy trąbią, żeby pić minimum dwa litry wody dziennie. I ja się z tym w stu procentach zgadzam! I najłatwiejszym sposobem jest zakup wody w butelkach. Pewnie jest wśród Was masa takich osób, które po prostu nie przepadają za smakiem wody z kranu. I ja to rozumiem. Też mam takich znajomych i nie neguję tego. A próbowaliście ją filtrować albo dorzucać plastry cytryny lub limonki i listki mięty? Może to jest kluczem do sukcesu! Jeśli musicie kupować wodę w plastikowych butelkach (bo pijecie tylko gazowaną), zdecydujcie się na zakup większym butli, żeby ograniczać liczbę zużytego plastiku. A jeśli nie robi Wam to różnicy – kupcie sobie bidony na wodę. Takie, które zabierzecie ze sobą również na trening, na wycieczkę, czy do pracy. Chcecie mieć pewność, że woda będzie się nadawać do picia? Kupcie butelkę z filtrem. Co prawda trzeba go raz na jakiś czas wymieniać, ale zdecydowanie ograniczy to liczbę wody, która dotychczas kupowaliście. Zarówno bidony na trening, jak i butelki z filtrem znajdziecie nie tylko w specjalistycznych sklepach sportowych. Teraz takie produkty są dostępne również w sklepach z odzieżą czy butami (znajdziecie się w 50 style, sizeerze, a nawet w empiku), w marketach, sklepach wielkopowierzchniowych i osiedlowych sklepikach. Po prostu zdecydujcie się na pojemność, kolor i już możecie zmienić swoje przyzwyczajenie. I to niedużym kosztem – takie bidony czy butelki z filtrem kupicie już od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych, a jest to zakup na kilka sezonów. Chyba warto, co?

Zadbaj o planetę

Wiem, że temat, o którym dzisiaj pisze odrobinę odbiega od tego, co zazwyczaj możecie tu przeczytać. Jednak powiedzmy sobie szczerze – kwestia nawodnienia jest niezwykle ważna, szczególnie w trakcie takich upałów, jakie mieliśmy w czerwcu. A jeśli możecie zadbać o siebie i jednocześnie o planetę, to już zupełnie wypas, prawda? Pamiętajcie, że dla Was to nie jest duża zmiana – zamiast plastikowej butelki wody Wasza własna – z filtrem, zamiast klasycznych jednorazówek, które do niczego się nie przydadzą – materiałowej woreczki z recyklingu. Zadbajmy razem o naszą planetę!