Dresy nie tylko na trening. Sprawdź, na co warto zwrócić uwagę

W ostatnim czasie moje codzienne zestawy nieco spowszedniały. Zamiast zastanawiać się, co ubiorę do pracy, na spotkanie ze znajomymi czy rodzinne spotkanie, zakładam najwygodniejsze ubrania, jakie mam w szafie. I nie… nie mówię tutaj o dżinsach i basicowej koszulce. Przez ostatnie miesiące moim must have’em są dresy. Zarówno te klasyczne zestawy ze spodniami i bluzą, jak i pod wieloma innymi postaciami. Legginsy, bluzy, T-shirty, spodnie typu joggery itp.. Dlatego stwierdziłam, że warto poświęcić temu oddzielny wpis i pokazać Wam, na co ja sama zwracam uwagę, gdy rozglądam się za idealnym dresem.

Dresowe zestawy – na trening i na co dzień

Do tej pory (ok, do czasu, gdy trochę mniej przebywaliśmy w domach) spodnie dresowe, legginsy, i całe zestawy kojarzyły się głównie z aktywnością fizyczną, wypadem za miasto, spacerem po górach czy z przejażdżką rowerową. Teraz te skojarzenia trochę się pozmieniały, a dresy zakładamy coraz częściej do pracy z domu, odpoczynku i relaksu. Tym bardziej, że sezon jesienno-zimowy w jeszcze większym stopniu kusi wizją wygody i ciepła. Dlatego dzisiaj chciałabym Wam napisać, na co zazwyczaj ja zwracam uwagę przed zakupem idealnego zestawu dresów (tym razem nie do ćwiczeń, a do pracy czy po prostu – przesiadywania w domu).

Dresy i spodnie dresowe

Najważniejsze w tym wpisie (jak dla mnie) są właśnie spodnie dresowe. Na co dzień pracuję z komputerem. Zazwyczaj trzymam go na kolanach – tak lubię. Dlatego stawiam na takie spodnie, które nie będą krępowały moich ruchów, nie będą się zsuwały, za bardzo podciągały i pozwolą mi wykonywać moje obowiązki bez konieczności myślenia o tym, że zaraz muszę je poprawić. Idealne dresy to dla mnie te o kroju joggerów. Dlaczego? Mają ściągacze wokół kostek, dzięki czemu czuję się odpowiednio otulona przyjemnym materiałem. A jak już jesteśmy przy nim – warto zwrócić uwagę, aby były wykonane z bawełny z minimalną domieszką poliestru. Wszystko po to, aby szybciej schły, nie było widać na nich zagnieceń i aby się tak szybko nie rozciągały. A jeśli wybieram już spodnie dresowe, to stawiam na sprawdzone marki (Nike, New Balance, adidas czy inne). Dlatego chcę się nimi cieszyć jak nadłużej. Oczywiście zamiast nich czasami stawiam na dopasowane legginsy (tutaj głównym celem jest to, aby nie prześwitywały i posiadały odrobinę wyższy stan).

Bluza w dresach

Na drugim miejscu dresów i ich elementów stawiam bluzę. Tutaj sprawa ma się odrobinę inaczej. Z dzieciństwa kojarzę całe dresowe zestawy – bluzę i spodnie. Zazwyczaj miały tę samą kolorystykę i nosiło się je do sportowych butów. Dzisiaj, jeśli już wybieram i spodnie i bluzę, często kupuję je oddzielnie. Dlaczego? Otóż bluzę mogę założyć na co dzień, nawet na kawę z kumpelą czy piwo na mieście. Dlatego wybieram taką, aby jej krój, kolorystyka i nadruk nie przeszkadzały mi w zakładaniu jej również poza domem. Zazwyczaj stawiam na taką o uniwersalnej kolorystyce i z minimalistycznym logo. A że jestem zwolenniczką bluz wkładanych przez głowę i z kapturem – to one królują w mojej szafie. Wiem, że rozpinane bluzy mogę dostosować do tego, czy jest mi ciepło czy zimno i w każdej chwili je rozpiąć. Jednak wolę się cała otulić przyjemnym w dotyku materiałem. Jeśli chodzi o materiał – jaki najlepiej wybrać? Ja jestem za takim samym połączeniem, jak w przypadku spodni dresowych. Mix bawełny i domieszka poliestru to strzał w dziesiątkę (z tego samego powodu, co powyżej).

Dresy i idealne dodatki

Zastanawiacie się, o jakich dodatkach mowa? Przecież dresy to ideał sam w sobie. Zarówno podczas pracy zdalnej, odpoczynku, jak i podczas wyjścia na miasto przydadzą się odpowiednie dodatki – również do sportowych zestawów. Są to głównie basicowe skarpetki (ja uwielbiam białe stopki, chociaż zimą zamieniam je na czarne). Co jeszcze? W mojej szafie nie może zabraknąć bawełnianych T-shirtów. I w tym przypadku znowu stawiam na klasykę i uniwersalne rozwiązania, wybierając białe lub czarne koszulki. Zazwyczaj takie bez nadruków, a jeśli już mają, to delikatne logowanie na wysokości klatki piersiowej. W tym przypadku również wybieram dobry skład i sprawdzoną markę.

Jak widzicie elementy dresowych zestawów mogę spokojnie założyć na co dzień, również poza czasem pandemicznym. Bluzy, koszulki i sportowe akcesoria często zakładam na spotkania ze znajomymi czy wycieczkę za miasto. Zapewniają mi po prostu komfort. A spodnie dresowe? Coraz częściej przekonuję się do tego, aby nosić je nie tylko w trakcie treningu czy po domu, ale i do sklepu czy spacer po parku. One też mogą się świetnie prezentować! Pamiętajcie jednak, aby oprócz odpowiedniego kroju i kolorystyki sprawdzić skład dresów, które kupujecie. Pewnie Wam też zależy na tym, aby się nie mechaciły i posłużyły przez jakiś czas.