bieganie

Podsumowanie pierwszej połowy roku 2016

Marzec był dla mnie powrotem na biegowe ścieżki: czułam się jak prawdziwy początkujący, ale też każdy kilometr był dla mnie olbrzymią frajdą. Nie chodziło w tym bieganiu o rekordy czy niezliczone ilości kilometrów – każde pojedyncze wyjście cieszyło samo w sobie.

Marzec 2016 – 37,65km

bieganie marzec 2016

W kwietniu udało mi się też pojawić kilka razy na siłowni, a tam odwiedzić bieżnię.

Kwiecień 2016 – 64,15km

Maj był bardzo dobry wynikowo: bieganiu w terenie towarzyszyła siłownia i wylewanie potów na bieżni.

Maj 2016 – 103km

Sporo obowiązków zawodowych, a także konieczność skończenia pracy magisterskiej sprawiły, że w czerwcu na bieganie miałam bardzo mało czasu, widać to po statystykach, tylko 6 razy udało mi się wyjść i pobiegać i tych kilometrów nie ma dużo:

Czerwiec 2016 – 31,31km