roller do masażu

Rolowanie sposobem na bolące mięśnie

Każdy sportowiec zna uczucie bolących mięśni po wyczerpującym treningu lub wymagających zawodach. Mi również nie jest ono obce. Chcecie wiedzieć jak sobie z nim radzę? Odpowiedź jest prosta: rolowanie!

[su_heading]Rolowanie – automasaż, który daje wiele[/su_heading]

Zapytana o ulubione urządzenia treningowe z całą pewnością odpowiem roler, choć w sumie nie jest to przyrząd służący do ćwiczenia, a jedynie do masowania mięśni po treningu. W życiu biegacza stretching, czyli rozciąganie mięśni jest absolutnie niezbędne, ale z czasem przestaje wystarczać. Wtedy do akcji wkracza rolowanie, czyli automasaż. Dla mnie niezwykle relaksujący, genialnie wpływający na stan moich obolałych mięśni i ogólne samopoczucie. Dlaczego rolowanie jest jeszcze skuteczniejszym sposobem na bolące mięśnie od stretchingu?

[su_heading]Bóle mięśni a powięź[/su_heading]

Przede wszystkim dlatego, że rolowanie bardzo dobrze wpływa na powięź, czyli powłokę mięśniową, która ma skłonności do wysuszania się, co powoduje efekt nieprzyjemnego napięcia w mięśniach, które na pewno dobrze znasz, nawet jeśli nie jesteś biegaczem. To właśnie powięź gromadzi w sobie najwięcej receptorów bólu, dlatego rozluźnianie jej i niejako nawadnianie sprawia, że ciało staje się bardziej gibkie, elastyczne i co najważniejsze – mniej obolałe. Dodatkowo rolowanie jest najlepszym sposobem na rozluźnianie punktów spustowych, które również odpowiadają za wzmożone napięcie i bóle mięśniowe.

[su_heading]Dodatkowe korzyści z rolowania ciała[/su_heading]

Rolowanie jest dla mnie naturalną formą zapobiegania bólom mięśni, ale nie mogłam nie zauważyć dodatkowych korzyści, jakie z niego płyną! Jest to oczywiście walka z cellulitem, który uwielbia gromadzić się w najbardziej problematycznych sferach – na udach i pośladkach. Rolowanie tych miejsc poprawia krążenie krwi i limfy, a co za tym idzie – ujędrnia skórę.